02 Lut 2019, Sob 21:58, PID: 781767
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02 Lut 2019, Sob 22:00 przez zonaa.)
Mam nadzieję, że tym wpisem nie zapeszę - tfu tfu i przez lewę ramie
Otóż zdecydowana poprawa samopoczucia u Męża - redukcja objawów depresji, w tym szczególnie męczących somatycznych - na sertralinie nastąpiła dopiero w 7 miesiącu brania leku!!! Ostatecznie Mąż nie podwyższył dawki leku do 200 tylko pozostał na 150.
Byliśmy już bardzo bliscy decyzji o zmianie lekarza, w domyśle zmianie leku. Ponieważ prowadząca doktor, uparła się, aby czekać na pełne działanie sertraliny, a było ono przez miesiące bardzo niestabilne. Poza tym zdecydowanie stawiała na wsparcie leczenia psychoterapią. Warto było Jej zaufać.
Oprócz leczenia farmakologicznego, dużo daje Mężowi psychoterapia indywidualna, na którą uczęszcza od początku listopada. Trafił na naprawdę świetną, kompetentną panią terapeutkę, która od razu wzbudziła Jego zaufanie.
Mam nadzieję, że wreszcie jesteśmy na dobrej drodze.
Bardzo dziękuję wszystkim osobom, które dzieliły się swoim doświadczeniem i wiedzą, a czasami po prostu wspierały słowem. Nikt, kto nie jest blisko depresji, nie wie jakie to potrzebne, aby całkiem nie poddać się. Bardzo dziękuję. Życzę wszystkim zdrowia.
Otóż zdecydowana poprawa samopoczucia u Męża - redukcja objawów depresji, w tym szczególnie męczących somatycznych - na sertralinie nastąpiła dopiero w 7 miesiącu brania leku!!! Ostatecznie Mąż nie podwyższył dawki leku do 200 tylko pozostał na 150.
Byliśmy już bardzo bliscy decyzji o zmianie lekarza, w domyśle zmianie leku. Ponieważ prowadząca doktor, uparła się, aby czekać na pełne działanie sertraliny, a było ono przez miesiące bardzo niestabilne. Poza tym zdecydowanie stawiała na wsparcie leczenia psychoterapią. Warto było Jej zaufać.
Oprócz leczenia farmakologicznego, dużo daje Mężowi psychoterapia indywidualna, na którą uczęszcza od początku listopada. Trafił na naprawdę świetną, kompetentną panią terapeutkę, która od razu wzbudziła Jego zaufanie.
Mam nadzieję, że wreszcie jesteśmy na dobrej drodze.
Bardzo dziękuję wszystkim osobom, które dzieliły się swoim doświadczeniem i wiedzą, a czasami po prostu wspierały słowem. Nikt, kto nie jest blisko depresji, nie wie jakie to potrzebne, aby całkiem nie poddać się. Bardzo dziękuję. Życzę wszystkim zdrowia.