05 Maj 2010, Śro 14:01, PID: 204307
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05 Maj 2010, Śro 15:00 przez tomi4m10.)
przyznam że wyszło mi 10 +9, ale jak byłem nastolatkiem mogłem mieć około maxa, po prostu człowieka wnętrze się zmienia z czasem można przestać się przejmować opiniami obcych ludzi, i tym co sobie myślą, liczy się samoocena, i gardzenie innymi hehe żartuję, ale coś w tym jest, i nie ma w tym nic złego.
wystarczy 'uwierzyć' że jest się kimś super, znaleźć sposób na podłechcenie swojego ego, a najlepiej przy tym zdawać sobie sprawę że całe to ego podświadomość, superego i co tam jeszcze to iluzja, która nami rządzi, tego właśnie uczą te wszystkie buddyzmy i inne rzeczy, że nasz umysł kochani to tak naprawdę nie MY(a raczej narzędzie ktore przejęło nad nami władzę, pamiętacie matrix?), bo skoro nie mogę wytrzymać z samym sobą to kto z kim nie może wytrzymać???
a ja nawet do tego nie mam 100 % zaufania, bo może i to wszystko nie jest tak?
wystarczy 'uwierzyć' że jest się kimś super, znaleźć sposób na podłechcenie swojego ego, a najlepiej przy tym zdawać sobie sprawę że całe to ego podświadomość, superego i co tam jeszcze to iluzja, która nami rządzi, tego właśnie uczą te wszystkie buddyzmy i inne rzeczy, że nasz umysł kochani to tak naprawdę nie MY(a raczej narzędzie ktore przejęło nad nami władzę, pamiętacie matrix?), bo skoro nie mogę wytrzymać z samym sobą to kto z kim nie może wytrzymać???
a ja nawet do tego nie mam 100 % zaufania, bo może i to wszystko nie jest tak?