21 Maj 2008, Śro 20:59, PID: 23709
Mi doktor Skowroński z Lublina, pseudo-psychiatra robiący w psychiatryku z tego właśnie miasta mówił prawie to samo. Że nie mam fobii i że jestem tylko nieśmiały. Ponadto cwaniak wkurzył mnie tym, że leciał sobie w kulki z wypisem, bo normalnie powinienem wyjść stamtąd po tygodniu, a on mnie trzymał ponad 17 dni. Kolesia, który powybijał w domu szyby gołymi łapami i stopami w stanie nietrzeźwym, karanego, trzymali tam tylko kilka dni, chociaż to groźniejszy ode mnie ziomuś. Ale miał innego lekarza prowadzącego więc i szczęście też. Innego kolesia z padaczką pourazową, alkoholika i ćpuna, który rozkręcał w domu łóżka (ziomek z mojego miasta ) też trzymali tyle, co mnie, ale to zrozumiałe.
Nie ten temat, by pisać o szpitalach psychiatrycznych, nie mogłem się powstrzymać, bo to co się dzieje w tych polskich placówkach jest niezgodne z wieloma rzeczami. Np. w Prawami Człowieka. Poczytajcie sobie o tym. Ja spotkałem się z wieloma wymienionymi w artykule nieprawidłowościami, nie wiem jak inni bywalcy tych kurortów dla psycholi...
Że nie wspomnę o tym, iż przez ten czas wykonałem tylko 3 testy psychologiczne (narysowałem drzewo owocowe, rodzinę i wypełniłem test polegający na dokończeniu kilkunastu zdań...) i odbyłem może z 5 rozmów z psychologami i psychiatrami licząc łącznie... to się nazywa leczenie...
Nie ten temat, by pisać o szpitalach psychiatrycznych, nie mogłem się powstrzymać, bo to co się dzieje w tych polskich placówkach jest niezgodne z wieloma rzeczami. Np. w Prawami Człowieka. Poczytajcie sobie o tym. Ja spotkałem się z wieloma wymienionymi w artykule nieprawidłowościami, nie wiem jak inni bywalcy tych kurortów dla psycholi...
Że nie wspomnę o tym, iż przez ten czas wykonałem tylko 3 testy psychologiczne (narysowałem drzewo owocowe, rodzinę i wypełniłem test polegający na dokończeniu kilkunastu zdań...) i odbyłem może z 5 rozmów z psychologami i psychiatrami licząc łącznie... to się nazywa leczenie...