03 Lut 2011, Czw 14:37, PID: 237525
Witam fobików, wszystkich tych, którzy chcą to zwalczyć. Ja słyszałem, że im więcej będę przełamywał "lody" w każdej sytuacji, tym lepiej dla mnie. Sporo też daje pozytywne myślenie i ...wogóle myślenie, własne, przed jakimkolwiek kontaktem. Tylko nie na zasadzie zadawania pytań, tylko " ja potrafię" i idę.
Przedstawiłem krótko swoją opinię.
Na tym teście wyszło mi w punktacji 47!!!
Powiem tyle o sobie, że studiowałem dziennie zarządzanie i tam tam obrywałem, chcąc nie chcąc miałem tam rózne objawy. Najczęsciej występujące to: lęk, niemoc twórcza, obawy, negatywne myślenie, zaniżanie głosu, uleganie innym, często brak własnego zdania, olewanie mnie i dręczenie ze strony innych (ja to tak odbierałem). Do tej pory tylko z nielicznymi mam kontakt, a do reszty mam uraz. Dręczyło mnie to również, że nie mogłem skutecznie się uczyć. Takie piekło tam przeszedłem. W wojsku byłoby jeszcze gorzej. Mam tego świadomość. Nie miałem dziewczyny. Teraz mam okazję, bo widzę, że niektóre się oglądają za mną. Jedna pracuje w sklepie .... i obmyślam plan. Hmm...własnie tylko obmyslam i na tym się kończy. Wczoraj, powiem to, leżąc sobie w domu i czytając, coś mnie tknęło i zrozumiałem, że inni naprawdę nie wiedzą o czym ja myślę, tak samo inni nie wiedzą. To wiem na 100%. Tylko moje myśli lub często brak myslenia mnie blokowały. Poza tym, uświadomiłem sobie, że ja mam tą siłę, poczułem to nagle, przecież kurcze, jestem facet z zaletami i wadami, i co z tego? hehe. trzeba często myśleć, że jesteśmy bezpieczni, tylko inni tego nie poczują, dopóki sami sobie tego nie uświadomią. Ja wiem, że osobiście trzeba to poczuć. Innej drogi nie ma. I na koniec chcę powiedzieć, że naprawdę to tylko lęk. Wczoraj gadałem zupełnie na luzie z kolegą i wyobrażałem sobie, że tak normalnie, bez zająknięć i zbędnych unikań, można to robić z innymi ludźmi!! chcę to sobie bardziej wziąć do serca i mimo pierwszych potknięć przy nawiązywaniu kontAktów, przy setnej próbie, uśiwadamiać sobie, że to kiedyś przejdzie, tylko mocno trzeba w to uwierzyć.
Trochę przedobrzyłem, ale mam nadzieję, że innych może rozweseliłem i podniosłem na duchu.
Na razie.
Przedstawiłem krótko swoją opinię.
Na tym teście wyszło mi w punktacji 47!!!
Powiem tyle o sobie, że studiowałem dziennie zarządzanie i tam tam obrywałem, chcąc nie chcąc miałem tam rózne objawy. Najczęsciej występujące to: lęk, niemoc twórcza, obawy, negatywne myślenie, zaniżanie głosu, uleganie innym, często brak własnego zdania, olewanie mnie i dręczenie ze strony innych (ja to tak odbierałem). Do tej pory tylko z nielicznymi mam kontakt, a do reszty mam uraz. Dręczyło mnie to również, że nie mogłem skutecznie się uczyć. Takie piekło tam przeszedłem. W wojsku byłoby jeszcze gorzej. Mam tego świadomość. Nie miałem dziewczyny. Teraz mam okazję, bo widzę, że niektóre się oglądają za mną. Jedna pracuje w sklepie .... i obmyślam plan. Hmm...własnie tylko obmyslam i na tym się kończy. Wczoraj, powiem to, leżąc sobie w domu i czytając, coś mnie tknęło i zrozumiałem, że inni naprawdę nie wiedzą o czym ja myślę, tak samo inni nie wiedzą. To wiem na 100%. Tylko moje myśli lub często brak myslenia mnie blokowały. Poza tym, uświadomiłem sobie, że ja mam tą siłę, poczułem to nagle, przecież kurcze, jestem facet z zaletami i wadami, i co z tego? hehe. trzeba często myśleć, że jesteśmy bezpieczni, tylko inni tego nie poczują, dopóki sami sobie tego nie uświadomią. Ja wiem, że osobiście trzeba to poczuć. Innej drogi nie ma. I na koniec chcę powiedzieć, że naprawdę to tylko lęk. Wczoraj gadałem zupełnie na luzie z kolegą i wyobrażałem sobie, że tak normalnie, bez zająknięć i zbędnych unikań, można to robić z innymi ludźmi!! chcę to sobie bardziej wziąć do serca i mimo pierwszych potknięć przy nawiązywaniu kontAktów, przy setnej próbie, uśiwadamiać sobie, że to kiedyś przejdzie, tylko mocno trzeba w to uwierzyć.
Trochę przedobrzyłem, ale mam nadzieję, że innych może rozweseliłem i podniosłem na duchu.
Na razie.