01 Lip 2010, Czw 17:36, PID: 213096
no wyszla pod wplywem wysmiewania mnie w szkole przez takiego jednego frajera. moj lek polegal na tym ze za kazdym razem jak on se robil jaja to we mnie rósł lęk przed tym ze bede sie z nim lał bo tak codziennie sie nastawialem ze jak tylko cos znow powie to mu w koncu przyje... ale nie chcialem tez tego bo na bank wywalili by mnie ze szkoly i nie chcialem miec u rodzicow przerabane bo i tak juz raz nie zdalem i bylo ostro. wiec postanowilem miec juz tego wroga w klasie i czekac tylko na koniec szkoly myslac ze nie odbije sie to zle na mojej psychice, niestety sie odbilo. to sie zaczelo od 2 drugiego semestru tego roku szkolnego te wysmiewanie sie, moje spinanie itd. ze 5 moze w sumie akcji takich bylo ze sprawil ze klasa wziela breche ze mnie. oczywiscie cegła spalona itd. przez jakies 2 miechy bylo ze mna spoko ale jakies 2 miesiace przed koncem roku szkolnego wlasnie to zauwazylem ze jestem strasznie strachliwy i ze bywaja momenty jak rozmawiam z kims ze lęk odczuam, speszenie sie.