27 Sie 2011, Sob 21:17, PID: 269137
Ja mam. Tylko niestety nieurojeniową i wydaje mi się całkiem uzasadnioną. Kiedyś była rozwinięta to tego stopnia, że wstydziłam się pokazać na ulicy. Dziś jest lepiej jednak nadal moje myśli często krążą wokół tego problemu i powodują, że codzienne czynności związane z dbaniem o wygląd pochłaniają masę czasu, co z kolei prowadzi do wyrzutów sumienia, że oddaję się czemuś tak powierzchownemu i wręcz wstrętu do siebie (zwłaszcza kiedy rezultaty są mizerne, a mogłabym ten czas poświęcić na jakikolwiek sensowny rozwój).