12 Wrz 2015, Sob 0:22, PID: 470876
polecam literaturę feministyczną :-) nie prowadzi to do zostania feministką, ale są pewne ciekawe "rzeczy" dotyczące ciała kobiecego (obecnie męskiego w coraz większym stopniu także), mi pomogło bardzo, między innymi właśnie poznawanie jedynie cząstki z tej tematyki (panowie plujący jadem na "feminazistki mogą się pocałować w dupę, jeśli nie potrafią czytać- szpecjalnie dla Was [kobiet antyfeministek etc. tutaj nie widziałam] tłusta czcionka, żebyście się nie czepiali, jak raki nieboraki)