15 Kwi 2011, Pią 13:21, PID: 248968
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15 Kwi 2011, Pią 14:02 przez BlankAvatar.)
bo w kłótni zastępujesz blokującą cię emocję (strach) inną, silniejszą (złość). Gdy nie czujesz strachu, to jesteś bardziej swobodny..
jak już wykazałeś 'grzeczna' (pozbawiona uczuć) rozmowa zazwyczaj niezbyt się klei: można sobie pogadać o pogodzie, o cenie cukru, o fajnym filmie. No chyba, że rozmówcy mają jakieś wspólne tematy typu: dzieci, praca, polityka, życie towarzyskie, hobby itd.
'Jakiś inny model interakcji' został stworzony już dawno (gdy powstawały pierwsze ssaki, albo i wcześniej). Człowiek jest ssakiem i mimo że posiada, 'świadomą' część mózgu, to nadal jest bardzo podatny na emocje (być może emocje wpływają na większość naszych zachowań tak naprawdę.. ale nie będę robił dygresji).
Chodzi po prostu o wywoływanie uczuć pomiędzy sobą. Można robić to poprzez kłótnię, złość (choć w 'zdrowej' dyskusji nastawiamy się raczej na konfrontację, współzawodnictwo jak w sporcie). Większość ludzi woli jednak socjalizować się poprzez przyjemniejsze uczucia np. radość, zabawę ( dlatego znajomi wolą iść razem na kręgle, imprezę, bitwę poduszkową niż sprzeczać się na temat poglądów).
problemem wielu fobików społecznych jest to, że mimo iż potrafią odczuwać radość, to lęk jest na tyle silny, że 'blokuje' ich w społecznych sytuacjach.np. fobikom ciężko jest być spontanicznym, bawić się - choć często w bardzo wąskim gronie osób mogą czuć się bardzo swobodnie.
Nie ma żadnej 'mody na kłótnię' jest moda na wywoływanie uczuć u drugiej osoby. Jeśli blokujesz się przy ludziach, to przerabiasz terapię poz-beh na fobię społeczną. Jeśli dodatkowo masz problem z kłótniami (jesteś zbyt natarczywy lub zbyt pasywny) to możesz skoczyć na terapię dotyczącą błędów wychowawczych rodziców (coś w ton DDA, DDD).
jak już wykazałeś 'grzeczna' (pozbawiona uczuć) rozmowa zazwyczaj niezbyt się klei: można sobie pogadać o pogodzie, o cenie cukru, o fajnym filmie. No chyba, że rozmówcy mają jakieś wspólne tematy typu: dzieci, praca, polityka, życie towarzyskie, hobby itd.
'Jakiś inny model interakcji' został stworzony już dawno (gdy powstawały pierwsze ssaki, albo i wcześniej). Człowiek jest ssakiem i mimo że posiada, 'świadomą' część mózgu, to nadal jest bardzo podatny na emocje (być może emocje wpływają na większość naszych zachowań tak naprawdę.. ale nie będę robił dygresji).
Chodzi po prostu o wywoływanie uczuć pomiędzy sobą. Można robić to poprzez kłótnię, złość (choć w 'zdrowej' dyskusji nastawiamy się raczej na konfrontację, współzawodnictwo jak w sporcie). Większość ludzi woli jednak socjalizować się poprzez przyjemniejsze uczucia np. radość, zabawę ( dlatego znajomi wolą iść razem na kręgle, imprezę, bitwę poduszkową niż sprzeczać się na temat poglądów).
problemem wielu fobików społecznych jest to, że mimo iż potrafią odczuwać radość, to lęk jest na tyle silny, że 'blokuje' ich w społecznych sytuacjach.np. fobikom ciężko jest być spontanicznym, bawić się - choć często w bardzo wąskim gronie osób mogą czuć się bardzo swobodnie.
Nie ma żadnej 'mody na kłótnię' jest moda na wywoływanie uczuć u drugiej osoby. Jeśli blokujesz się przy ludziach, to przerabiasz terapię poz-beh na fobię społeczną. Jeśli dodatkowo masz problem z kłótniami (jesteś zbyt natarczywy lub zbyt pasywny) to możesz skoczyć na terapię dotyczącą błędów wychowawczych rodziców (coś w ton DDA, DDD).