02 Mar 2011, Śro 8:59, PID: 242076
Coz... to ja tez napisze ze mam podobnie. Tylko zdaje sobie sprawe ze to moja wina. Kiedys mialem nawet sporo znajomych ,przyjaciol ale duzo z nich okazala sie falszywa. Nie mam teraz zbytnio do nikogo zaufania.
Jesli na kims mi naprawde zalezy (to pewnie dziwne) ale unikam z nim kontaktu bo czuje ze to zepsuje. Na imprezy nawet zdarza sie ze chodze. Tylko jest to na zasadzie ze jesli mam wyjsc musze sie napic, na miejscu jeszcze pije, wiec alkoholu troche naduzywam.
Jesli chodzi o dziewczyne.... Mialem pewny epizod, ale doszedlem do wniosku ze zasluguje na kogos lepszego i dalem sobie z nia spokoj.
Jesli na kims mi naprawde zalezy (to pewnie dziwne) ale unikam z nim kontaktu bo czuje ze to zepsuje. Na imprezy nawet zdarza sie ze chodze. Tylko jest to na zasadzie ze jesli mam wyjsc musze sie napic, na miejscu jeszcze pije, wiec alkoholu troche naduzywam.
Jesli chodzi o dziewczyne.... Mialem pewny epizod, ale doszedlem do wniosku ze zasluguje na kogos lepszego i dalem sobie z nia spokoj.