29 Kwi 2011, Pią 20:32, PID: 251629
Chodzi Ci o to wykorzystywanie, tak?
Mam na myśli głównie to, że jeśli ma w pobliżu jakieś lepsze towarzystwo ode mnie, to traktuje mnie jak powietrze. A jeśli nie znajdzie nikogo do towarzystwa, to zaraz do mnie leci. Albo zdrzają się sytuacje jak np. z tą książką. Nieraz zachce jej się pić albo coś, to idzie do mnie i wtedy już mnie zauważa, a tak to ma mnie głęboko gdzieś, czesto kłamie, np. dziś mówiła, że mi wcale nie uciekła, ma mnie chyba za głupią...
Mam na myśli głównie to, że jeśli ma w pobliżu jakieś lepsze towarzystwo ode mnie, to traktuje mnie jak powietrze. A jeśli nie znajdzie nikogo do towarzystwa, to zaraz do mnie leci. Albo zdrzają się sytuacje jak np. z tą książką. Nieraz zachce jej się pić albo coś, to idzie do mnie i wtedy już mnie zauważa, a tak to ma mnie głęboko gdzieś, czesto kłamie, np. dziś mówiła, że mi wcale nie uciekła, ma mnie chyba za głupią...