08 Wrz 2011, Czw 8:23, PID: 270663
Luna napisał(a):gosia7 napisał(a):powiem Wam, że dobrze mi z tym i jakoś bardzo mi to nie przeszkadza - może to kwestia przyzwyczajeniaTeż tak myślałam, ale potem mi się odmieniło. Niestety, ciężko znaleźć znajomych "na zawołanie".
co racja to racja zawsze mialam przyjaciol ,grono znajomych az przyszedl taki moment gdy troche moze prze to ze konczyly sie etapy, gimnazjum, szkola srednia, studia niektorzy praca, a po czesci z mojej winy bo gdy przychodzili, dzwonili byl taki moment ze sie ukrywalam nie mialam ochoty wychodzic dobrze mi bylo ze soba lubilam sobie odpuscic wyjscie i posiedziec w domu, troche sie odgrodzilam bo ilez mozna kogos prosic, stwierdzialam ze jakos samotnosc mi nie przeszkadza zawsze przeciez moge po kogos zadzwonic i sie umowic a jednak teraz strasznie tesknie z atym co było, i nienawidze tej samotnosci.