26 Paź 2011, Śro 23:06, PID: 277617
Niby mam paru dobrych znajomych, jednak u mnie bardziej jest problem z poznaniem kogoś nowego. Z jednej strony brakuje mi dziewczyny, ale z drugiej jak myślę o całym "procesie" poznawania to mi się odechciewa i staram się unikać takich sytuacji. Każdy nowy znajomy to kolejna osoba której trzeba będzie mówić cześć, albo jeszcze gorzej spotkać ja w pociągu i męczyć się z podtrzymaniem rozmowy. Dlatego łatwiej jest nie nawiązywać nowych znajomości ale z biegiem czasu coraz bardziej mnie to dobija. I pomyśleć ze jeszcze kilka lat temu marzyłem żeby mieć jakiegoś kompana do codziennej podróży, a teraz jedyne czego chce to nikogo po drodze nie spotkać i spokojnie dojechać do domu...