22 Sie 2016, Pon 16:17, PID: 569557
Odezwała się do mnie ta przyjaciółka, o której tutaj wcześniej mówiłam. Napisała mi, że jej smutno, bo musi jechać sama na jakiś tam wakacyjny wyjazd, a ja po przeczytaniu tej wiaodmości znowu poczułam się przez kogoś pominięta. Co prawda nie mieszkamy w tym samym mieście i widziałyśmy się jedynie kilka razy, ale zawsze mogłam liczyć na jej pomoc i uważałam, że jedynie ona zasługuje na miano przyjaciółki. Gdybym ja miała taką sytuację, to bym o niej pomyślała, a ona o mnie nie, to dla mnie nie jest nowość Ona nie wie jak ja się czuję, bo ma w swoim mieście przyjaciółki, z którymi często się spotyka, a ja co? Jedna przyjaciółka mnie olała, druga wyjechała i odzywała się raz na pół roku, w dodatku nawet nie zaproponowała mi wspólnego wyjazdu na Opener'a czy na inne festiwale muzyczne, na które się wybierała. W takim razie nie rozumiem do czego są potrzebni "przyjaciele". Ktoś nazywa mnie przyjaciółką, ale na Opener'a jedzie samemu, ktoś inny nazywa mnie przyjaciółką, ale na woli jechać na wakacyjny wyjazd sam niż mi zaproponować, bym też pojechała. W takim razie z kim ja mam robić te wszystkie "fajne" rzeczy? Potem się okazuje, że tu niby trzy "przyjaciółki", a człowiek siedzi sam przed kompem. Chyba nigdy nie było tak, że jedna drugiej coś proponuje i robimy coś razem na spontanie, a przyjaźń wygląda chyba zupełnie odwrotnie. Nie wiem dlaczego ludzie tak mnie traktują. O wszystko muszę się prosić. Nie uważam się za najmniej rozrywkową osobę na świecie, wręcz przeciwnie, bo mimo fobii lubię się bawić, śmiać i żartować. To wygląda tak: lubię się bawić, mam przyjaciółki, ale bawić nie mam się z kim. Jedna z tych przyjaciółek jest dużo mniej rozrywkowa ode mnie i tu bym upatrywała też problemu, jednak gdy ktoś zaproponuje jej jakiś wyjazd, to jedzie i o mnie już wtedy nie myśli. Jak widać ciężko mi jest trafić na ludzi, którzy mogliby na spontanie ze mną gdzieś wyjść, zawsze słyszę tylko: Nie mogę, bo mam chłopaka, nie mogę, bo pracuję, nie mogę, bo nie mieszkamy w tym samym mieście, jednak z kimś innym wychodzą