20 Paź 2016, Czw 10:22, PID: 586997
Postępy wczoraj niestety legły w gruzach chociaż przyjechał tylko później niż było umówione i znowu cisza. Byłam z nim na meczu siedziałam sama i oglądałam jak cieszy się z kolegami z wygranej, ma z nimi dobry kontakt, robi co lubi, ma zajęcie, jest szczęśliwy a ja sobie siedzialam taka smutna, sama. Czuję się odrzucona bo praktycznie nikt że mną nie rozmawia, nie chcą być że mna w jakiś grupach, prezentacjach, nie uwzględniają mnie w wyjsciach. Jestem po prostu sama w nie swoim mieście