24 Sty 2011, Pon 21:18, PID: 236694
Urazy są często nieuświadomione, wyparte. Piszesz, że płakałaś jak matka się na Ciebie złościła. Ja miałem podobnie z moją. Zawsze była zdenerwowana, jak coś od niej chciałem. Zwykle dlatego, że na ostatnią chwilę. Ale nigdy mnie np. nie zapytała, dlaczego robię to na ostatnią chwilę, tylko był krzyk, który jeszcze bardziej mi przeszkadzał i nie umiałem się skupić. Kończyło się na tym, że mama pisała różne rzeczy za mnie, dyktowała mi. Brakowało mi tego, żeby po prostu ze mną porozmawiać, zapytać co czuję, czego się boję. Zawsze było tylko ocenianie i krzyk.