06 Lip 2017, Czw 22:17, PID: 706319
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06 Lip 2017, Czw 22:46 przez gemmaxx.)
Cześć. Ja pamiętam, że rodzice nie pomagali mi w przezwyciężaniu moich lęków. W sumie sądzę, że nikt tak na serio nie próbował mnie kiedykolwiek zrozumieć. Nie lubię o tym mówić, bo nikt sam z siebie ze mną o tym na spokojnie nie rozmawiał, tylko zawsze ze złością albo delikatną kpiną. Czasem jest ciężko, kiedy trzymasz to wszystko w sobie i masz wrażenie, że się dusisz. Nie powiem, ale mam do rodziców pewny żal. Może, gdyby sami próbowali podbudować moją samoocenę, teraz żyłoby mi się lepiej? Ale tego nigdy się nie dowiem. Czasem chciałabym przenieść się w czasie i "małą mnie" przytulić. Obecnie jest lepiej, ale nadal nie czuję się dobrze z samą sobą.