22 Lut 2011, Wto 20:11, PID: 241015
To benzo naprawdę mi się podoba :-) przy jakichś większych stresach bym sobie go od czasu do czasu zażył w ostateczności... SSRI jeżeli zmniejszy lęk to też mi pomoże, bo w sumie nie jest problemem zapytanie kogoś o coś, czy nawet w tłumie osób o coś zapytać, tylko że zaraz po tym robię się burak ops: i unikam takich sytuacji i koło się zamyka... To przykład tylko jeden z nielicznych. Gdyby nie było fizycznych objawów nie przeszkadzałoby mi to w normalnym funkcjonowaniu. To poproszę psychiatrę też o jakiś lek doraźny na najbardziej stresowe sytuacje, jak myślicie, zapisze mi za pierwszym razem?
Wiele osób opisywało, jak to po kilku miesiącach nie jest dla nich problemem właściwie nic... Tylko że po odstawieniu leków problem powraca (w mniej nasilonym stopniu) i bajka się kończy. Taka "faza" to tylko na benzo czy na innych lżejszych typu SSRI też może być?
Wiele osób opisywało, jak to po kilku miesiącach nie jest dla nich problemem właściwie nic... Tylko że po odstawieniu leków problem powraca (w mniej nasilonym stopniu) i bajka się kończy. Taka "faza" to tylko na benzo czy na innych lżejszych typu SSRI też może być?