12 Maj 2008, Pon 10:16, PID: 22291
Samantha napisał(a):samobójstwo, to ani akt odwagi, ani tchórzostwa - desperacji prędzej...Też tak myślę. Jeśli ktoś się w końcu nie zdecyduje na samobójstwo, to raczej dlatego, że nie wie do końca, czy chce umrzeć. Świadomie lub podświadomie ma jeszcze odrobinę nadziei... to wszystko. A kiedy czuje się wystarczająco źle, popełni samobójstwo niezależnie od tego, czy jest "tchórzem" czy nie.
Co do odwagi, żeby żyć - kiedy ktoś naprawdę nie ma ani po co, ani dla kogo, kiedy życie mu sie zupełnie zawaliło, dlaczego ma być "odważny"?