14 Kwi 2011, Czw 22:52, PID: 248839
witaj anikk
Praca to jest bardzo duży wysiłek dla mnie, przez fobię zdarzają się sytuacje w których czuję się nieporadny jak dziecko i czuję z tego powodu wstyd a mój poziom pewności siebie spada w takich sytuacjach do zera. Pewnie że fajnie jest siedzieć w domu, w bezpiecznym miejscu. Tylko że ja już podjąłem decyzję że chcę się zmienić. Kwestia motywacji. Choćbym nie wiem ilu dobrych rad wysłuchał, przebiegł kilometrów czy piwa wypił to robienie tego bez świadomości że robię to dla siebie samego nic nie da. Posłuchaj anikki, ani rodzice, ani przyjaciele, psychologowie, po prostu nikt, nie weźmie mojego życia za mnie i nie będzie prowadził mnie za rękę. Pewnego dnia tak mocno uświadomiłem sobie ten fakt że poczułem się jakbym obudził się z jakiegoś letargu. No bo czas płynie, latka lecą... moją motywacją jest to żeby nie dopuścić do takiej sytuacji w której będę już żegnał się z tym światem i będę żałował (bo na bank będę w tedy żałował) że nie zrobiłem nic, żeby wziąć swoje życie w swoje ręce i kształtować je tak jak ja tego chcę. Co to by było za marnotrawstwo!
Praca to jest bardzo duży wysiłek dla mnie, przez fobię zdarzają się sytuacje w których czuję się nieporadny jak dziecko i czuję z tego powodu wstyd a mój poziom pewności siebie spada w takich sytuacjach do zera. Pewnie że fajnie jest siedzieć w domu, w bezpiecznym miejscu. Tylko że ja już podjąłem decyzję że chcę się zmienić. Kwestia motywacji. Choćbym nie wiem ilu dobrych rad wysłuchał, przebiegł kilometrów czy piwa wypił to robienie tego bez świadomości że robię to dla siebie samego nic nie da. Posłuchaj anikki, ani rodzice, ani przyjaciele, psychologowie, po prostu nikt, nie weźmie mojego życia za mnie i nie będzie prowadził mnie za rękę. Pewnego dnia tak mocno uświadomiłem sobie ten fakt że poczułem się jakbym obudził się z jakiegoś letargu. No bo czas płynie, latka lecą... moją motywacją jest to żeby nie dopuścić do takiej sytuacji w której będę już żegnał się z tym światem i będę żałował (bo na bank będę w tedy żałował) że nie zrobiłem nic, żeby wziąć swoje życie w swoje ręce i kształtować je tak jak ja tego chcę. Co to by było za marnotrawstwo!