08 Maj 2011, Nie 22:33, PID: 253146
ten temat kojarzy mi się z zabawną sytuacją, a raczej rozmową. jechałam małym busikiem w mojej zatęchłej, zzieleniałej mieścinie i jakaś starsza babka trzymała w ręce coś tam i wymachiwała, dosłownie krzycząc, do kierowcy też, że ma feromony od: "Czanel", nie trudno się domyślić, że chodziło o chanel, i nie były to feromony, w każdym razie mówiła też coś, że "złapie na to chłopa" ciekawe czy jej się udało...