09 Maj 2011, Pon 13:20, PID: 253220
Cytat:Nie ma co dyskutować o jakichś "feromonach". Podajta konkretne substancje, które się tam znajdują to pomyślimy, bo tak to dyskusja bezpłodna IMO.Dokładnie! Media zalewają nas takimi hasłowymi banałami typu "feromony" czy "endorfiny" a potem taka sloganowa "wiedza" krąży sobie swobodnie w "ludowej świadomości" i jest przetwarzana miliony razy dziennie ... . Pamiętam jak kiedyś ktoś wpadł na efekt Mozarta, jak poważni jajogłowi,psychologowie i 'kołcze' w telewizorni o tym rozprawiali ... ciemny lud też chwycił bo ometkowano to jako rzecz "udowodnioną naukhovo" . Z czasem okazało się ze to tak na prawdę lipa ... ale kto to dzisiaj pamięta
W popularnych publikacjach brak konkretów odnośnie feromonów u ludzi to raz, a dwa - sprzedawanie marzeń opartych na półprawdach, niedopowiedzeniach i zwykłych bzdurach to proceder opłacalny i legalny (np. homeopatia).