11 Gru 2017, Pon 21:06, PID: 720224
(10 Gru 2017, Nie 20:45)tytomasz napisał(a): u mnie też jest zdecydowanie lepiej niż kiedykolwiek, ale wyłącznie pod kątem fobii, bo społecznie już gorzej
kiedy przeczytałem tytuł o likwidacji fobii, dało mi to trochę do myślenia, bo czy tak zaawansowany stan w którym niegdyś byłem i w którym wielu z nas forumowiczów nadal jest można po prostu zlikwidować?
to bardzo trudne zagadnienie, gdzieś na granicy jakichś etycznych rozważań może nawet, bo czy mimo tego, że wykasowałem lęk przed sytuacjami społecznymi różnymi sposobami oraz nie obawiam się już nawet bezpośredniej konfrontacji z innymi oznacza, że społecznie jestem już zdrowy?
nie sądzę, bowiem ta choroba wywołała wiele nieprzyjemnych skutków, których cień rzuca się po dziś...
Brawo ty trzymam kciuki za dalsze zmiany na lepsze.
Wydaje mi się, że fobia/nerwica/lęki w jakiś sposób utrwalają skłonność do nadmiernego analizowania wszystkiego (szczególnie wszystkiego, co związane z własną osobą). A może to ta skłonność stwarza predyspozycje do fobii?
Ciekawy koncept to "zdrowie społeczne", na czym to miałoby polegać? Grunt, że można nie identyfikować się z byciem fobikiem i dzięki temu dać sobie szansę na lepsze funkcjonowanie na co dzień.