25 Lut 2013, Pon 3:12, PID: 340650
Matrioszka napisał(a):ja w sumie lubię facetów, którzy są trochę nerdami, znają się na jakichś chemicznych, biologicznych rzeczach, pracują w laboratoriach, albo w jakiś inny sposób potrafią zaimponować mi intelektualnie ale nie zadufanych i przemądrzałych; poza tym muszą mieć dystans do siebie i poczucie humoru, być optymistą (w przeciwieństwie do mnie), ale żeby stąpał po ziemi mimo wszystko; no i nie znoszę męskich typów macho, takich którzy potrzebują udowadniać naokoło jacy są wspaniali
no a z wyglądu to w miarę wysoki, ale ja jestem niska, więc z tym nie ma problemu, poza tym żeby był taki troszkę misiowaty, w każdym razie nie chudeusz, bo nie ma się wtedy do czego przytulić
A ja chcę konika na biegunach, złotego słonia, własną kopalnię diamentów i ferrari testarossa (stare ałtko ale bardzo mi się podoba, klasyk ). Podobnie jak Ty, to nie wiele
Charakter najważniejszy, bo z mało kim potrafię wytrzymać na dłuższa metę (jak dużo osób ze mną). Nie będę wymieniał tych cech, bo pewnie się powtórzyły już sto razy a poza tym i tak to nie biuro matrymonialne by ktoś spełniający te wytyczne miał do mnie napisać w celu randez vous. Wygląd jak najbardziej istotna sprawa. Twarz, a dokładnie to oczy priorytet. Za przepiękne oczy dużo bym dał. Ale sam nie wiele mam, to raczej kiepsko