22 Wrz 2014, Pon 21:25, PID: 412718
Kamikaze napisał(a):Niestety mało takich osób jest,najczęściej są wyżarci przez innych,nie są sobą...Na świecie jest siedem miliardów ludzi. Trzy i pól miliarda osób płci przeciwnej. Nawet jeśli przepuścić to przez filtr wieku, geografii i bycia zajętym - ciągle wychodza dziesiątki tysięcy osób, które prawdopodobnie są co najmniej odpowiednie. Nie wierzę, że każdemu pisana jest dokładnie jedna osoba, to tak nie działa. Tzn inaczej może. Dopóki coś między nimi nie zamarznie, to ocean możliwości jest otwarty. Potencjalnych drugich połówek - takich najlepszych - jest dużo. Realna jest i być musi zawsze tylko jedna, ale dopóki się nie pojawi iskra - jest ich więcej. Potem sprawa się ustala (dwie osoby się spotykają i zaskakuje co trzeba) i cała potencjalna reszta (która może też mogłaby się nadawać, czemu nie; ale w wyniku zbiegu okoliczności, te możliwości nie zostały zrealizowane) całkowicie znika i przestaje mieć znaczenie; zostaje jedna, bo tylko jedna jest rzeczywista. Tak sobie teoretyzuję oczywiście, ale mniej więcej w ten sposób to sobie wyobrażam.
A ponieważ z tego wynika, że "potencjałów" jest dużo, to prognozy sa optymistyczne.
Ja sobie ostatnio wymyśliłem, że nie wiem, czy mi się uda znaleźć kogoś odpowiedniego, ale jeśli odpowiednia osoba istnieje, a nie widze powodu, żeby jej nie było, to gdzieś tam siedzi i robi swoje, podobnie jak ja. No ja teraz mulę przed kompem i słucham jakiejś porabanej muzyki, ale mam nadzieję, że ta druga sobie znalazła jakieś lepsze zajęcie na ten wieczór. Trzeba tylko zwiększać szanse na to, żeby na siebie wpaść. O taki ze mnie fantasta, pewnie za dużo myślę.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.