28 Paź 2014, Wto 23:45, PID: 418238
"Mizoginizm naukowy", hmmm...intrygujące. Mógłbyś rozwinąć temat, bo pierwszy raz spotykam się z takim terminem.
Jasne, że do szczęścia nie jest potrzebny partner. Dowód-występujące tu na forum całe rzesze szczęśliwych, samotnych, dumnych wilków
Zresztą mizogin wcale nie jest skazany na samotność, jak słusznie zauważyła Ucieczka. Zwłaszcza, że tego typu zaburzenie nierzadko wiąże się ze skrywanymi bądź wypieranymi tendencjami homoseksualnymi.
Jasne, że do szczęścia nie jest potrzebny partner. Dowód-występujące tu na forum całe rzesze szczęśliwych, samotnych, dumnych wilków
Zresztą mizogin wcale nie jest skazany na samotność, jak słusznie zauważyła Ucieczka. Zwłaszcza, że tego typu zaburzenie nierzadko wiąże się ze skrywanymi bądź wypieranymi tendencjami homoseksualnymi.