29 Paź 2014, Śro 22:58, PID: 418452
Oooo yeeeaaahhh baby
A jednak był...wybuch, szkoda tylko że śmierdzący zbukiem i starą spermą.
Ale to się ponoć zdarza, gdy nie opróżnia się regularnie zbiorników
Przepraszam, że zniżam się do tego poziomu. Ale w trosce o lepsze zrozumienie muszę dostosować się do poziomu dyskusji niektórych jej uczestników.
Choć właściwie tym samym kończę swój udział w tej żałosnej wymianie frustracji.
Na zakończenie. To nie samiczki tworzą tą tezę. Wystarczy poczytać co piszą inne samce, choćby na tym forum, ci którzy mają odwagę się do tego przyznać. Myślę, że zarówno kobiety jak i mężczyźni, w równym stopniu potrzebują siebie nawzajem. I bynajmniej nie chodzi o samo "rżnięcie". Ale o bliskość, czułość, ciepło, wzniosłość, wzajemne wspieranie się, zaufanie, troskę...jednym słowem magię.
To czego nie przeżyjesz w samotności ani nawet z najlepszym kumplem. Mimo wszystko życzę Ci, żebyś kiedyś sam tego doświadczył.
A póki co uciekaj przed monstrualną, morderczą, żarłoczną waginą
A jednak był...wybuch, szkoda tylko że śmierdzący zbukiem i starą spermą.
Ale to się ponoć zdarza, gdy nie opróżnia się regularnie zbiorników
Przepraszam, że zniżam się do tego poziomu. Ale w trosce o lepsze zrozumienie muszę dostosować się do poziomu dyskusji niektórych jej uczestników.
Choć właściwie tym samym kończę swój udział w tej żałosnej wymianie frustracji.
Na zakończenie. To nie samiczki tworzą tą tezę. Wystarczy poczytać co piszą inne samce, choćby na tym forum, ci którzy mają odwagę się do tego przyznać. Myślę, że zarówno kobiety jak i mężczyźni, w równym stopniu potrzebują siebie nawzajem. I bynajmniej nie chodzi o samo "rżnięcie". Ale o bliskość, czułość, ciepło, wzniosłość, wzajemne wspieranie się, zaufanie, troskę...jednym słowem magię.
To czego nie przeżyjesz w samotności ani nawet z najlepszym kumplem. Mimo wszystko życzę Ci, żebyś kiedyś sam tego doświadczył.
A póki co uciekaj przed monstrualną, morderczą, żarłoczną waginą