23 Maj 2018, Śro 14:48, PID: 747377
(23 Maj 2018, Śro 1:00)Spinaker napisał(a): Kwestia oczekiwań społecznych i wizji "męskości": mężczyzna ma być twardy jak bicepsy Pudziana, nie może okazywać słabości, emocji, ze wszystkimi problemami musi radzić sobie sam, a broń Boże się komuś z nich zwierzyć, wtedy jest "ą". Chodzi do psychologa? To na pewno wariat. Kobieta jako "słabsza płeć" z kolei ma prawo do okazywania emocji i nieukrywania swoich zmartwień. Niestety mam wrażenie, że takie myślenie wciąż jest silne. To, że ilość samobójstw mężczyzn jest znaczną wielokrotnością ilości samobójstw kobiet nie jest przypadkiem.A te oczekiwania to chyba glownie ze strony mezczyzn, ktorzy zresza sami chyba w stosunku do siebie najbardziej lubia uzywac epitetow typu "pe*al", "piz*eczka"... Nie ma jakiegos oficjalnego zakazu okazywania slabosci przez mezczyzn, po prostu wielu z was lubi taki fakt wykorzystac i dowartosciowac sie czyims kosztem (nazywajac kogos dla przykladu ciota mozna samemu poczuc sie meskim). Tymczasem ukrywanie swoich faktycznych emocji i uczuc ze strachu jak to bedzie postrzegane jak dla mnie nijak ma sie do meskosci.