22 Lis 2011, Wto 3:51, PID: 280520
Aniela M. napisał(a):Nie znam dosłownie nikogo, żadnej osoby, oprócz moich rodziców. Nie rozmawiam z nikim. ... Strasznie boję się innych, paraliżuje mnie, gdy ktos taki się odezwie i zaczynam go unikać.Mam wrażenie, że czegoś zabrakło w relacji z rodzicami i teraz boimy się zaufać sobie i komukolwiek. Może rodzice nas jakoś emocjonalnie 'izolowali' od siebie. Może to od nich się zaczyna. Kto inny mógłby nam wpoić takie irracjonalne przekonania o sobie.. i o świecie. Może to przykład rodziców każe nam sądzić, że dobre/szczere kontakty z innymi ludźmi są tak trudne, nierealne, nieosiągalne? Może unikamy innych bo rodzice w jakiś sposób unikali nas. Może za ich przykładem teraz unikamy sami siebie? Co jeśli boimy się sami siebie, swoich emocji, uczuć, reakcji, zachowania? Dlaczego nie zaprzyjaźnić się najpierw z 'Ja'? Czemu ci 'inni' są bardziej atrakcyjni (rzeczywiście są?). Czemu nie zaufać raczej samemu sobie? Może innym wystarczy dać dobry przykład i zaprzyjaźnić się z sobą samym. Może samemu zaopiekować się swoim 'wewnętrznym dzieckiem'. Będzie się wtedy miało zawsze co najmniej jednego zaufanego przyjaciela..