11 Wrz 2011, Nie 14:43, PID: 271216
Ciekawa sprawa z tym zaufaniem. Myślę, że każdy z nas potrzebuje osoby, której moglibyśmy zaufać. Przez termin zaufanie rozumiem to, że osobie której zaufałem mogę powiedzieć o swoich sprawach, myślach, przekonaniach, wyżalić się itp. Zaufanie jednak powinno działać w obu kierunkach - inaczej coś w tych naszych relacjach poszło coś nie tak jak powinno.
Świetnie się z tym czuję jak wiem, że można na kimś polegać, że ktoś wciąż jest obok ciebie.
Brak zaufania do kogokolwiek jest oznaką silnej FS, co powoduje, że nie jesteśmy w stanie otworzyć się na nowe znajomości, przyjaźnie, a w końcu także na miłość. Warto więc iść przez życie z kimś, a nie tylko w pojedynkę. Wiem, że łatwo to napisać, trudniej wcielić w życie. Musimy jednak wspierać się w walce z FS ze względu na to, że każdy chce być szczęśliwy. Ten stan możemy osiągnąć przez "normalne funkcjonowanie" w społeczeństwie. Po dłuższym czasie przemyśleń wiem, że raczej warto zaufać, otworzyć się niż kalkulować kto i dlaczego chce nas zranić.
Świetnie się z tym czuję jak wiem, że można na kimś polegać, że ktoś wciąż jest obok ciebie.
Brak zaufania do kogokolwiek jest oznaką silnej FS, co powoduje, że nie jesteśmy w stanie otworzyć się na nowe znajomości, przyjaźnie, a w końcu także na miłość. Warto więc iść przez życie z kimś, a nie tylko w pojedynkę. Wiem, że łatwo to napisać, trudniej wcielić w życie. Musimy jednak wspierać się w walce z FS ze względu na to, że każdy chce być szczęśliwy. Ten stan możemy osiągnąć przez "normalne funkcjonowanie" w społeczeństwie. Po dłuższym czasie przemyśleń wiem, że raczej warto zaufać, otworzyć się niż kalkulować kto i dlaczego chce nas zranić.