11 Wrz 2011, Nie 16:47, PID: 271243
styku to do mnie? nie miałam na myśli aż takich drastycznych sytuacji, jeszcze nie ćpam ani się nie biję rekordów seksualnych :< i znowu popadasz w skrajności odnosząc się do mojej wypowiedzi, widocznie nazbyt ogólnie się wyrażam. a zresztą czy osoby, które popełniają takie na ten przykład rzeczy nie zasługują na zaufanie? sądzę, że zaufanie to jedna z podstaw relacji człowieka z człowiekiem (łou odkryłam hamerykę), poza tym napisałam, a może i znowuż za bardzo generalizowałam , że osoba, której ufam będzie wyciągać "z bagna" etc.
Cytat:Ja osobiście widząc staczającą się osobę i widząc że pomimo dobrych rad wybrała taki a nie inny sposób na swoje życie do którego ma niepodważalne prawo ,”odchodzę,dłużej tak nie wytrzymamto good for u. czasami są ludzie "niereformowalni", albo ludzie, na których reperację (no jak to nazwać?) potrzeba większego wysiłku i większych starań.