25 Wrz 2011, Nie 10:21, PID: 272850
Niestety człowiek się zakochuje U mnie tak zawsze. 3 zakochania, 3 cierpienia, a każde kolejne dłuższe i bardziej intensywne. Zakochanie w podstawówce/gimnazjum - jestem młody, mam czas, liceum - jestem młody, mam czas, a teraz studia - cholera dalej jestem sam
Co do rad, niestety nie da się nie myśleć o tym obiekcie, zwłaszcza kiedy siedzi się cały dzień w domu, a kontaktu i tak nie nawiążę (gdybym miał do tego odwagę, to nie było by problemu). Zawsze siedzi we mnie jakaś cholerna nadzieja i nic nie pomoże.
Może psychiatra, jak już będzie mnie leczył, przepisze jakieś fajne leki antylękowe/antydepresanty?
Co do rad, niestety nie da się nie myśleć o tym obiekcie, zwłaszcza kiedy siedzi się cały dzień w domu, a kontaktu i tak nie nawiążę (gdybym miał do tego odwagę, to nie było by problemu). Zawsze siedzi we mnie jakaś cholerna nadzieja i nic nie pomoże.
Może psychiatra, jak już będzie mnie leczył, przepisze jakieś fajne leki antylękowe/antydepresanty?