23 Sty 2019, Śro 0:15, PID: 780728
(22 Sty 2019, Wto 9:55)Żółwik napisał(a): Czy komuś tu duloksetyna pomogła w lęku przebiegającym z jednoczesnym zmęczeniem i poczuciem wyczerpania?Tak. W zasadzie był to jedyny lek, który pomógł mi w zauważalny sposób. Zaczęłam go brać w ciągu któregoś z kolei głębokiego dołka w stylu totalne wyczerpanie i społeczny paraliż i w ciągu dwóch tygodni zrobiłam się zauważalnie (również dla otoczenia) bardziej żywa.
Albo jak wypada w porównaniu z SSRI?
Na tym leku miałam najlepszy kawałek życia od czasu rozpoczęcia leczenia, chociaż też po pewnym czasie jakby przestał działać. Albo może raczej działał, ale nie do końca w odpowiedni już sposób? Bo jak już nabrałam napędu, to zostało mi to na dłużej, ale niestety lęki i poczucie beznadziejności szybko powróciły, po prostu miałam dobry napęd (aż za?), przeplatany tylko czasem krótkimi epizodami totalnego zmęczenia.
Wcześniej byłam na SSRI właśnie (paroksetyna — zero efektów, potem escitalopram (ale bardzo szybko + jakieś mikre dawki flupentyksolu) — ok, w ciągu pierwszych dwóch miesięcy brania powoli trochę się rozruszałam, ale wobec mnogości bodźców terapeutycznych, jakie wtedy otrzymywałam, to ciężko mi było stwierdzić, czy to leki).