26 Sie 2012, Nie 8:58, PID: 313754
Nadal chciałabym wierzyć, że istnieje, bo chłopoki pozwalają nabrać odpowiedniego dystansu, do wszystkiego (którego to dystansu mi i innym kobietom często bardzo brakuje; jeny, przyznałam się do tego, chyba marna feministka ze mnie), oraz, jak już tu wspomniano, przyjaźnie między dziewczynami nie należą do najtrwalszych relacji (co jest przykre, bo nie wszystkie kobiety mają fiu bździu w głowach; istnieją takie, z którymi można pogadać o czymś więcej niż o ciuszkach, kosmetykach i ploteczkach). Pobożne życzenie...
Sama bardzo długo 'przyjaźniłam się' z facetem, ale zdaje mi się, że oboje na tym źle wyszliśmy; ja na pewno - skutki ponoszę do dziś. A znajomi i tak cały czas myśleli, że jesteśmy razem.
Za to zazdroszczę kobietom, które mają przyjaciół homo; mówcie co chcecie, ale oni mają w sobie 'męski pierwiastek', a bez niego w życiu jest po prostu tak przeraźliwie, okropnie nudno.
Sama bardzo długo 'przyjaźniłam się' z facetem, ale zdaje mi się, że oboje na tym źle wyszliśmy; ja na pewno - skutki ponoszę do dziś. A znajomi i tak cały czas myśleli, że jesteśmy razem.
Za to zazdroszczę kobietom, które mają przyjaciół homo; mówcie co chcecie, ale oni mają w sobie 'męski pierwiastek', a bez niego w życiu jest po prostu tak przeraźliwie, okropnie nudno.