28 Gru 2011, Śro 15:59, PID: 285851
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28 Gru 2011, Śro 16:04 przez uno88.)
Zrozumieć emocje to nie znaczy kontrolować. Zresztą co do za bzdura ,że można kontrolować emocje. Oczywiście ,że nie można. Można udawać przed samym sobą ,że coś nas nie rusza, wypierać niechciane emocje. Zgadzam się z tym co napisał masterblaster. Emocje są neutralne, nie ma czegoś takiego jak złe emocje. To źródło tych emocji musi być złe ,albo nieadekwatne. Co do zrozumienia emocji to dwie sprawy.
1. Umieć rozpoznać emocje w momencie ,gdy je czujemy. Pozwolić sobie na nie. Czasem ludzie odbierają sobie prawa to złości, smutku, żalu. "Ta sytuacja nie powinna mnie złościć", "nic się nie stało", "nie mogę mieć o to pretensji". Parę lat takiego racjonalizowania ,udawania przed sobą samym i przestajemy wiedzieć o sobie cokolwiek. Później płacz ,że powinienem być taki śmaki owaki ,a jestem zupełnie inny i nie wiem dlaczego.
2. Znać przyczynę emocji. Dlaczego dana sytuacja spowodowała u mnie złość , smutek, zazdrość. Co to mówi o moich przekonaniach ,myślach, światopoglądzie?
Pewnie warto prowadzić dziennik uczuć i emocji. Opisywać jakąś sytuację. Potem pisać dokładnie co wtedy czuliśmy (dobrze byłoby korzystać z jakiegoś spisu uczuć bo z początku możemy nie wiedzieć jaką emocję czuliśmy) i dlaczego. Ktoś mądry (możemy sami) mógłby dojść do ciekawych wniosków po takiej lekturze. Prawda jest taka ,że dla wewnętrznie poukładanego jegomościa emocje są wskazówką dla działania. Akcja => reakcja. Czuję złość to ją wyrażam. Po latach konfliktów, tłumienia emocji na potrzeby sytuacji (w myśl zasady: jak pokażę ,że ta sytuacja mnie dotknęła to okażę słabość), już tak nie jest, stąd napady agresji, nieadekwatnego lęku, którego źródła do końca nie znamy, czy wstydu. Ciężko żyć ,gdy chcemy jedno ,a czujemy drugie. Niezły spis emocji. Stosuję zamiennie nazwę uczucia i emocje bo tak na prawdę to nie bardzo je odróżniam.
1. Umieć rozpoznać emocje w momencie ,gdy je czujemy. Pozwolić sobie na nie. Czasem ludzie odbierają sobie prawa to złości, smutku, żalu. "Ta sytuacja nie powinna mnie złościć", "nic się nie stało", "nie mogę mieć o to pretensji". Parę lat takiego racjonalizowania ,udawania przed sobą samym i przestajemy wiedzieć o sobie cokolwiek. Później płacz ,że powinienem być taki śmaki owaki ,a jestem zupełnie inny i nie wiem dlaczego.
2. Znać przyczynę emocji. Dlaczego dana sytuacja spowodowała u mnie złość , smutek, zazdrość. Co to mówi o moich przekonaniach ,myślach, światopoglądzie?
Pewnie warto prowadzić dziennik uczuć i emocji. Opisywać jakąś sytuację. Potem pisać dokładnie co wtedy czuliśmy (dobrze byłoby korzystać z jakiegoś spisu uczuć bo z początku możemy nie wiedzieć jaką emocję czuliśmy) i dlaczego. Ktoś mądry (możemy sami) mógłby dojść do ciekawych wniosków po takiej lekturze. Prawda jest taka ,że dla wewnętrznie poukładanego jegomościa emocje są wskazówką dla działania. Akcja => reakcja. Czuję złość to ją wyrażam. Po latach konfliktów, tłumienia emocji na potrzeby sytuacji (w myśl zasady: jak pokażę ,że ta sytuacja mnie dotknęła to okażę słabość), już tak nie jest, stąd napady agresji, nieadekwatnego lęku, którego źródła do końca nie znamy, czy wstydu. Ciężko żyć ,gdy chcemy jedno ,a czujemy drugie. Niezły spis emocji. Stosuję zamiennie nazwę uczucia i emocje bo tak na prawdę to nie bardzo je odróżniam.