20 Sty 2012, Pią 3:35, PID: 289776
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20 Sty 2012, Pią 4:37 przez BlankAvatar.)
@anikk
no to ciekawe, bo na tym forum to ja czuje sie jak freak z tymi moimi 'wyzwolonymi' pogladami na temat masturbacji czy seksualnosci w ogole.
masturbacje odczarowuje sciagajac z niej wstyd, zazenowanie (bo to chore, rodzi jedynie problemy)
a seks - odbierajac mu otoczke tajemniczosci, przesadnej intymnosci, bo to jedynie niepotrzebny wytwor naszej kultury. oczywiscie, nie mam na mysli, ze powinno sie komus zagladac do lozka, bo tak mocno nacechowane emocjonalne przezycie powinno byc zarezerowawne jedynie dla zaintersowanych.. ale powinno sie na ten temat rozmawiac (teoretyzowac) swobodnie.
w naszej kulturze jeszcze jakis czas temu wmawiano, ze uleganie popedom czy cielesnosc, sa zle, zwierzece czy nawet diabelskie i prawdziwie 'wyzwoleni' ludzie, to byli asceci. swoja droga, to nawet rozumiem to podejscie, choc uwazam ze jest nienaturalne. to dosc pociagajaca wizja: calkowicie oddzielic umysl od ciala; to co czyni nas ludzmi od tego, co pozostalo w nas zwierzece. no ale niestety w real life, to sie nie sprawdza i rodzi problemy. nie da sie odzielic mysli od emocji.
duzo nam z tego zostalo (nie mowie tu o tobie, tylko tak ogolnie) masturbacja to pokusa (poped), z ktora trzeba walczyc. o naszej sile znowu mialaby decydowac, postawa, ktora nakazuje oddzielac umysl od ciala.
seksualnosc (szczegolnie kobiet) ma byc czyms niezwykle intymnym, nie powinno byc zbytnio rozwijane, bo to znowu podazanie za popedem. (zauwazylas, ze dziewczyny w ogole mniej pisza tutaj o swojej seksualnosci?). zbytnio rozbudzona seksualnie dziewczyna, kojarzy sie przeciez zle, najpewniej jest latwa itp
ale znowu dygresje robie..
nie chodzi mi o to, ze nagle wszyscy powinni zaczac sie masturbowac. wolalbym, zeby kazdy sie zastanowil, czemu ma opory? jesli zwyczajnie nie ma ochoty, to spoko. kazdy ma prawo do przezywania swojej seksualnosci na swoj sposob. nie ma sprecyzowanej normy jak 'powinno byc'. gorzej, jesli powstrzymuje nas cos obcego - jakies dawno zakorzenione uczucie np wstyd..
no to ciekawe, bo na tym forum to ja czuje sie jak freak z tymi moimi 'wyzwolonymi' pogladami na temat masturbacji czy seksualnosci w ogole.
masturbacje odczarowuje sciagajac z niej wstyd, zazenowanie (bo to chore, rodzi jedynie problemy)
a seks - odbierajac mu otoczke tajemniczosci, przesadnej intymnosci, bo to jedynie niepotrzebny wytwor naszej kultury. oczywiscie, nie mam na mysli, ze powinno sie komus zagladac do lozka, bo tak mocno nacechowane emocjonalne przezycie powinno byc zarezerowawne jedynie dla zaintersowanych.. ale powinno sie na ten temat rozmawiac (teoretyzowac) swobodnie.
w naszej kulturze jeszcze jakis czas temu wmawiano, ze uleganie popedom czy cielesnosc, sa zle, zwierzece czy nawet diabelskie i prawdziwie 'wyzwoleni' ludzie, to byli asceci. swoja droga, to nawet rozumiem to podejscie, choc uwazam ze jest nienaturalne. to dosc pociagajaca wizja: calkowicie oddzielic umysl od ciala; to co czyni nas ludzmi od tego, co pozostalo w nas zwierzece. no ale niestety w real life, to sie nie sprawdza i rodzi problemy. nie da sie odzielic mysli od emocji.
duzo nam z tego zostalo (nie mowie tu o tobie, tylko tak ogolnie) masturbacja to pokusa (poped), z ktora trzeba walczyc. o naszej sile znowu mialaby decydowac, postawa, ktora nakazuje oddzielac umysl od ciala.
seksualnosc (szczegolnie kobiet) ma byc czyms niezwykle intymnym, nie powinno byc zbytnio rozwijane, bo to znowu podazanie za popedem. (zauwazylas, ze dziewczyny w ogole mniej pisza tutaj o swojej seksualnosci?). zbytnio rozbudzona seksualnie dziewczyna, kojarzy sie przeciez zle, najpewniej jest latwa itp
ale znowu dygresje robie..
nie chodzi mi o to, ze nagle wszyscy powinni zaczac sie masturbowac. wolalbym, zeby kazdy sie zastanowil, czemu ma opory? jesli zwyczajnie nie ma ochoty, to spoko. kazdy ma prawo do przezywania swojej seksualnosci na swoj sposob. nie ma sprecyzowanej normy jak 'powinno byc'. gorzej, jesli powstrzymuje nas cos obcego - jakies dawno zakorzenione uczucie np wstyd..