29 Cze 2008, Nie 14:53, PID: 33455
Keisu - oczywiście, tutaj rozmawiamy o normach społecznych. Wygląda to tak, że to o czym piszesz - czyli moda, to właśnie część norm społecznych. Ludzie, z reguły, wychodzą z założenia, że lepiej poświęcić swoją indywidualność i swoje prawdziwe ja, kosztem przystosowania się, lub też mówiąc precyzyjniej, wpasowania się w powszechnie uznawane normy społeczne, w tym wypadku, o którym piszesz jest to moda, styl życia, styl bycia, zainteresowania, etc. Na dobrą sprawę, z moich obserwacji wynika, iż wielu ludzi chyba nie ma swojego własnego wnętrza, a wnętrze tych ludzi jest kopią powszechnie panujących standardów i norm społecznych, panującej obecnie mody, stylu życia, bycia, etc. Najwidocznie wygląda na to, że ludzie po prostu nie dostrzegają znaczenia tego, że świat mógłby wyglądać - mógłby być znacznie lepszy, gdyby tylko ludzie zamiast bez zastanowienia kopiować siebie wzajemnie, aby tylko zdobyć powszechną akceptację i uznanie społecznie - zechcieli zamiast tego po prostu być sobą i nie wpasowywać się na siłę do powszechnie uznawanych norm społecznych. No bo na dobrą sprawę kto te normy ustala? Przecież nie ma nad nami żadnej siły, któraby mówiła, iź mamy na siłę podlegać tym normom, a mimo tego ludzie osoby, które chcą być indywidualistami odbierają jako wręcz intruzów, którzy śmią burzyć i atakować ich poukładany świat klonów.