14 Gru 2007, Pią 22:53, PID: 7643
A możecie opowiedzieć jak to jest z tym Waszym unikaniem?
Ja mam skłonność do pracoholizmu. Jak mam jakieś problemy albo nie umiem nawiązać kontaktu z ludźmi w nowym otoczeniu zaczynam się uczyć. A im więcej się uczę, tym bardziej oddalam się od ludzi i wydaję się sobie nieciekawa w ich oczach i nie wiem później o czym z nimi rozmawiać. I kółeczko się zamyka.
A ja się chyba dam lubić... Miałam znajomych zanim zaczęłam ich unikać... było naprawdę fajnie.
Czemu unikacie? Wiecie? Dlatego, że się boicie czy poprostu nie czujecie potrzeby towarzystwa? A może jest inny powód?
Ja mam skłonność do pracoholizmu. Jak mam jakieś problemy albo nie umiem nawiązać kontaktu z ludźmi w nowym otoczeniu zaczynam się uczyć. A im więcej się uczę, tym bardziej oddalam się od ludzi i wydaję się sobie nieciekawa w ich oczach i nie wiem później o czym z nimi rozmawiać. I kółeczko się zamyka.
A ja się chyba dam lubić... Miałam znajomych zanim zaczęłam ich unikać... było naprawdę fajnie.
Czemu unikacie? Wiecie? Dlatego, że się boicie czy poprostu nie czujecie potrzeby towarzystwa? A może jest inny powód?