16 Gru 2015, Śro 23:12, PID: 496744
Dziś znów fatalny dzień w pracy. Małe biuro, wszyscy gadali w jednym pokoju, a ja sama w swoim kąciku. Nie umiem, nie potrafię wkręcić się do ludzi. I nawet mi to nie przeszkadza. Przeszkadza mi natomiast fakt, co sobie inni z tego powodu pomyślą, powiedzą. Wkrótce impreza świąteczna a mnie aż skręca, że muszę tam iść. I to zakłamanie wszędzie. Gadka szmatka z szefem, a po jego wyjściu obmawianie go do upadłego. Wiem, że tak bywa w życiu, a ja jestem tylko naiwnym misiem...
Też myślałam o pracy jako freelancer, ale po pierwsze nie mam wykształcenia ani umiejętności w tym kierunku, a po drugie brak mi samodyscypliny w dążeniu do celu, choć to pewnie można wypracować. Do pracy tego typu potrzeba też pewnie przebojowości, której jako fobik nie posiadam.
Też myślałam o pracy jako freelancer, ale po pierwsze nie mam wykształcenia ani umiejętności w tym kierunku, a po drugie brak mi samodyscypliny w dążeniu do celu, choć to pewnie można wypracować. Do pracy tego typu potrzeba też pewnie przebojowości, której jako fobik nie posiadam.