10 Kwi 2016, Nie 16:12, PID: 531158
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10 Kwi 2016, Nie 16:13 przez PannaJoanna.)
czarnalezka, to co opisujesz idealnie pokrywa się z historią pewnej osoby z mojej rodziny... bardzo inteligentna osoba, szybko zrezygnowała ze studiów przez fobię (jechała na egzamin, ale bała się, że na pewno nie zda. Wysiadła w połowie drogi i wróciła do domu). Wypomina sobie to do dziś, bo czuje się przez to gorsza (w mojej rodzinie wyższe wykształcenie stanowi podstawę do ubiegania się o prawa człowieka). Ale ogólnie ma niską samoocenę i - jak sama mówi - nigdy siebie nie kochała. Kończy 90 lat w przyszłym tygodniu.
Samo wykształcenie nie jest takie ważne, o wiele ważniejsze jest mieć w życiu bliskich ludzi (niekoniecznie chłopaka/dziewczynę).
I zaakceptować siebie.
Musiałam to dodać
Samo wykształcenie nie jest takie ważne, o wiele ważniejsze jest mieć w życiu bliskich ludzi (niekoniecznie chłopaka/dziewczynę).
I zaakceptować siebie.
Musiałam to dodać