15 Maj 2012, Wto 21:38, PID: 302090
potfur wspomniala o jak najszybszym podjeciu leczenia
ja z mojej strony moge 'na szybko' proponowac zmiane perspektywy: skoro matematyczce zalezy, zeby cie sprowokowac, to nie daj jej tej satysfakcji.
mozna tez pytac wprost (na forum klasy): 'czemu pani mnie obraza?' albo 'czy nie wstyd pani tak odnosic sie do mnie?'. jesli ona bedzie kontunouwac, to pytac dalej 'czemu obraza pani ludzi, ktorzy nic pani nie zawinili?'. chodzi o to, by zadawac takie pytania, ktore sugerowalyby, ze jest zlym czlowiekiem, jesli bedzie nadal to robic. powinno byc jej raczej ciezko przyznac przed 'swiadkami', ze jest 'zla'. to jest tabu, przyznac sie publicznie do zlych intencji. proces socjalizacji w naszej kulturze nie zezwala na otwarte bycie zlym, okrutnym czy chamskim, bo wtedy wychodzi sie w najlepszym razie na prostaka. no i przeciez jestescie w szkole, a ona jest 'autorytetem' (nauczycielka) wiec powinna byc niejako zmuszona do przestrzegania norm. w koncu, to nie lawka przed blokiem.
ot taka mala manipulacja
ja z mojej strony moge 'na szybko' proponowac zmiane perspektywy: skoro matematyczce zalezy, zeby cie sprowokowac, to nie daj jej tej satysfakcji.
mozna tez pytac wprost (na forum klasy): 'czemu pani mnie obraza?' albo 'czy nie wstyd pani tak odnosic sie do mnie?'. jesli ona bedzie kontunouwac, to pytac dalej 'czemu obraza pani ludzi, ktorzy nic pani nie zawinili?'. chodzi o to, by zadawac takie pytania, ktore sugerowalyby, ze jest zlym czlowiekiem, jesli bedzie nadal to robic. powinno byc jej raczej ciezko przyznac przed 'swiadkami', ze jest 'zla'. to jest tabu, przyznac sie publicznie do zlych intencji. proces socjalizacji w naszej kulturze nie zezwala na otwarte bycie zlym, okrutnym czy chamskim, bo wtedy wychodzi sie w najlepszym razie na prostaka. no i przeciez jestescie w szkole, a ona jest 'autorytetem' (nauczycielka) wiec powinna byc niejako zmuszona do przestrzegania norm. w koncu, to nie lawka przed blokiem.
ot taka mala manipulacja