26 Lip 2008, Sob 13:34, PID: 47245
Mam dokladnie tak samo: niedoslysze, nie mam odwagi sie odezwac. Paralizuje mnie. A po dluzszej chwili milczenia wydaje mi sie juz idiotyczne wlanczanie sie do rozmowy. A do tego czerwienie sie z byle powodu, o tym objawie nikt do tej pory nie wspomnial.
Pozatym wydaje mi sie ze osobom z fobia spoleczna bardzo zalezy na uznaniu i poklasku. Jezeli nie przychodzi nam do glowy cos wyjatkowo lotnego, to wolimy milczec. A przeciez chodzi o to, zeby odpowiedziec cokolwiek, nie musi to byc nie wiadomo jak wybitne. Ja pomyslalam, ze dobra metoda byloby obnizyc troche poprzeczke. Od ilu ludzi przeciez slyszymy na codzien kompletne banaly, a czy myslimy o nich, ze sa glupi? Nie! myslimy: ach otwarty wyluzowany, czasem cos trzepnie ale sympatyczny i komunikatywny.
Tak sobie tlumacze, ale zebyscie wiedieli ile razy ten tekst poprawialam, zeby brzmial inteligentniej., ech...
Pozatym wydaje mi sie ze osobom z fobia spoleczna bardzo zalezy na uznaniu i poklasku. Jezeli nie przychodzi nam do glowy cos wyjatkowo lotnego, to wolimy milczec. A przeciez chodzi o to, zeby odpowiedziec cokolwiek, nie musi to byc nie wiadomo jak wybitne. Ja pomyslalam, ze dobra metoda byloby obnizyc troche poprzeczke. Od ilu ludzi przeciez slyszymy na codzien kompletne banaly, a czy myslimy o nich, ze sa glupi? Nie! myslimy: ach otwarty wyluzowany, czasem cos trzepnie ale sympatyczny i komunikatywny.
Tak sobie tlumacze, ale zebyscie wiedieli ile razy ten tekst poprawialam, zeby brzmial inteligentniej., ech...