19 Sie 2016, Pią 20:55, PID: 568321
U mnie zawszę był ten problem że nie mam nic do zaoferowania.Tylko praca na produkcji ( monotonia ) i komputer więc co mam opowiadać komuś nowo poznanego?Poznam dziewczynę i co powiem ile wczoraj przeciwników pokonałem w Castelvanii?Odkąd pamiętam to nigdy nie miałem żadnej pasji i nie ciągnie mnie do niczego.Lepiej się zawsze czułem w większym gronie bo nie koniecznie to ja się musiałem martwić o temat do rozmowy ale bycie z kimś sam na sam to dla mnie tragedia.