10 Sty 2013, Czw 21:14, PID: 333619
Wyjąwszy ten fragment o denerwujących czynnościach, które wydają się trudne i żmudne... podpiszę się jak zwykle pod całą resztą. Mam ją zacytować, by zwiększyć swój wkład własny?... może później wniosę jakiś aport...
Tak, przykład pierwszy z brzegu żywcem wyjęty jest z mojego plugawego zycia, tak, też mam wrażenie, zę inni żyją normalnie, pomimo problemów mają w sobie więcej skoncentrowanego optymizmu, a nawet jeśli z przeciwnościami nie radzą sobie gładko, to mogą uciec w rozmowę z narzeczoną, w seks z dziewczyną, w sok pomarańczowy z kolegami... i tak, tez nie potrafię zazwyczaj jednocześnie gadać i pracować - a poki co, do niedawna, gadac i niejednoczenie ostatni raz przerzucać notaki przed wejściem na egzamin -jeżeli nie jestem pewien, ze wszystko doskonale umiem zrobic i skończę to bez problemów i bardzo szybko (że wszystkiego sie nauczyłem i mogę radośnie słuchać pierdół o dup*e Maryny i miedzy Kwicoła)... oraz tak - w miarę ciekawe wydają sie artykuły w gazetach - choć jestem jednak zbyt tępy, ograniczony, i przymulony, by prowadzić na ich temat dyskusje na poziomie, o czym przecież skrycie marzę, jako ten zawssze lepszy od innych uczeń w podstawówce i gimnazjum.
Wystarczy? To jeszcze coś od siebie - fragment o kładzeniu się spać/wstawaniu (dorzuciłbym przygotowywanie sobie jedzenia) - spodobał mi się najbardziej.
... no dobra, to nie było nic ode mnie...
Tak, przykład pierwszy z brzegu żywcem wyjęty jest z mojego plugawego zycia, tak, też mam wrażenie, zę inni żyją normalnie, pomimo problemów mają w sobie więcej skoncentrowanego optymizmu, a nawet jeśli z przeciwnościami nie radzą sobie gładko, to mogą uciec w rozmowę z narzeczoną, w seks z dziewczyną, w sok pomarańczowy z kolegami... i tak, tez nie potrafię zazwyczaj jednocześnie gadać i pracować - a poki co, do niedawna, gadac i niejednoczenie ostatni raz przerzucać notaki przed wejściem na egzamin -jeżeli nie jestem pewien, ze wszystko doskonale umiem zrobic i skończę to bez problemów i bardzo szybko (że wszystkiego sie nauczyłem i mogę radośnie słuchać pierdół o dup*e Maryny i miedzy Kwicoła)... oraz tak - w miarę ciekawe wydają sie artykuły w gazetach - choć jestem jednak zbyt tępy, ograniczony, i przymulony, by prowadzić na ich temat dyskusje na poziomie, o czym przecież skrycie marzę, jako ten zawssze lepszy od innych uczeń w podstawówce i gimnazjum.
Wystarczy? To jeszcze coś od siebie - fragment o kładzeniu się spać/wstawaniu (dorzuciłbym przygotowywanie sobie jedzenia) - spodobał mi się najbardziej.
... no dobra, to nie było nic ode mnie...