09 Lut 2013, Sob 17:46, PID: 338477
mirami napisał(a):Chce zeby mnie lubili ale oni wlasnie mnie lubia dostalam to i wcale mi juz na tym nie zależy chodzi mi raczej o psychiczne zdiagnozowanie tego stanu jak lęk o wszystko i nie chodzi o znajomych.Boje sie niemal wszytkiego
Są różne rodzaje fobii i różne czynniki oraz uwarunkowania, które je powodują. Może to być np. rutyna w pracy, nieodpowiednie odżywianie, przeżycia, stres, sytuacja materialna, w rodzinie... Można by tak wymieniać w nieskończoność. Czasami doszukując się prawdy samemu (np. pytając forumowiczów, którzy owszem - wiedzą o fobiach wiele, ale nie są w stanie zdiagnozować w pełni danych zaburzeń o podłożu psychicznym) można dojść do błędnych wniosków i pogorszyć własną sytuację.
Tak jak napisałem mirami. Najlepszym wyjściem jest wizyta u psychiatry lub psychoterapeuty. To nic strasznego i nie boli Ważne tylko żeby miał dobrą opinię wśród leczonych przez niego osób, bo niektórzy przyjmują tylko na pięć minut, zapisują od razu leki i mają zdrowie pacjenta w nosie.
mirami napisał(a):tak dlatego tu jestem bo chce z tym walczyć i sobie pomoc ale nie wiem dalej jak i co mi jest .Mam umowiona wizyte u psychiatry .Czy ktos tutaj ma podobne dilegliwosci ?
Czyli jednak masz umówioną wizytę To dobrze. Owszem ja mam podobne dolegliwości. Kiedy poszedłem do psychiatry dał mi od razu leki. W efekcie fobia się pogorszyła i wpadłem w depresję. Obecnie biorę tylko magnez, odstawiłem kawę i jest o wiele lepiej.
Dokładnie znam ten opisany przez Ciebie schemat zabiegania o ludzi, a następnie ich odtrącania gdy okazują Ci sympatię lub chociaż chęć rozmowy. Nie wiem czy to jest dokładnie to samo co u Ciebie, ale niemal cały czas staram się zabiegać o innych ludzi, a jak przychodzi co do czego, to kiedy o czymś chcą ze mną rozmawiać, to mnie to strasznie nudzi i najchętniej bym znalazł wtedy inne zajęcie niż rozmowa. Później uczucie chęci przebywania wśród innych osób wraca.
Na szczęście u mnie fobia chyba słabnie, bo ostatnio zawzięcie z nią walczę. Miałem też inne fobie, które powoli tracą na znaczeniu.
Często jest tak, że nie nazwa danego zaburzenia psychicznego jest ważna i to jak się je leczy, tylko jego powód. Kiedy uda Ci się go znaleźć możesz rozwiązać worek, w którym gnieżdżą się Twoje fobie i żyć pełnią szczęścia