27 Lut 2013, Śro 20:50, PID: 340919
No jest inaczej. Ja też czasem jadą komunikacją miejską próbuję się tak ludziom przyglądać, dla zabawy, z różnym skutkiem. A jeśli chodzi o kogoś kto mi się podoba, to to jest dopiero masakra, bo nie potrafię mu tak po prostu patrzeć w oczy, w czasie jak rozmawiamy to jeszcze jakoś, ale jak milczymy, on mi się czasem przygląda i patrzy w oczy, a ja uciekam wzrokiem...Z jednej strony chcę, żeby wiedział, że mi się podoba, a z drugiej boję się spojrzeć mu w oczy (głupia jestem xD) aczkolwiek jest lepiej niż na początku znajomości, ale tylko trochę lepiej