30 Gru 2009, Śro 0:38, PID: 191213
No jeśli o maturze mowa, to zawaliłem właśnie przez to. Znaczy zdałem, ale słabo, nie dlatego, że nie umiałem, bo byłem nieźle przygotowany, ale mówiłem jak nakręcony i zostało sporo czasu a ja już skończyłem - w rezultacie wyglądało jakbym mało powiedział
SpawnLQX napisał(a):Ja czasem tez miewam, najczesciej kiedy przygotowywuje sobie to co mam powiedziec, zanim jeszcze rozpoczne rozmowe, wtedy zaczynam mowic bardzo szybko jakby chcial jak najszybciej to skonczyc.No dokładnie. Właśnie tak mam Najpierw sobie wszystko w głowie planuję, a potem gadam jak nakręcony i jeszcze cicho... Co zabawne, jak nie planuję to jest lepiej, tylko że nie umiem nie planować zawsze wszystko planuję, choć przez to denerwuję się jeszcze bardziej.