09 Wrz 2015, Śro 19:27, PID: 470102
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09 Wrz 2015, Śro 20:02 przez PMCL.)
Mam dokładnie tak samo, wszystko ciągle odkładam w nieskończoność (sprawy poważne) i jestem przez to traktowany wiadomo jak.Jedyny sposób to chyba tylko zacisnąć zęby i się przemóc dla własnych korzysci, samo się nic nie zrobi, rozwiążesz ten problem w moim przypadku prawojazdy do których ciągle nie mogę się zebrać i skończyć, przez to te myśli bezustannie wiercą mi głowę dopóki sam sobie nie wmówię że jeszcze mam czas albo że nie dam rady, albo że innym też się nie śpieszy.Rozwiąże ten problem, to będzie rozwiązany i koniec z zaprzątaniem głowy.Sprawy przyjemne to jedyne z czym nie mam problemu, z takim podejściem daleko nie zajadę