16 Cze 2013, Nie 22:31, PID: 354788
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16 Cze 2013, Nie 22:43 przez Ariadna.)
Witaj
To wspaniale, że zdecydowałaś się szukać pomocy. Od tego zaczyna się wyjście z problemu. Czasem przychodzi taki moment, że człowiek mówi sobie "skończ z tym" i zwraca się po pomoc do innych. Wizyta u psychologa to świetny pomysł - przełamanie się i zwrócenie się po pomoc zazwyczaj jest początkiem faktycznej przemiany. Fobia, prokrastynacja, depresja - to wcale nie są integralne części naszej osobowości, z którymi musimy żyć do końca, lecz demon, który blokuje prawdziwych nas, i którego trzeba pogonić precz . Trzeba się tego pozbyć. Wszystko jest do zrobienia.
I wiem, że w teorii takie słowa fajnie brzmią, a w praktyce brakuje siły woli, jakiejkolwiek siły... Sama to przeżywam. Czasem zdarza się wzlot, gdy mówię sobie "weź się w garść" i biorę się, próbuję być innym człowiekiem, ale... mijają 1-2 dni i wszystko znów jest po staremu. Na długie miesiące. W końcu, gdy zauważyłam, że nie jestem w stanie sama zapanować nad moją fobią (a także prokrastynacją, nawracającymi depresjami, perfekcjonizmem itp.), zwróciłam się do specjalisty. I wierzę, że to był przełom. Wszyscy musimy wierzyć, "być dobrej myśli", jak mówi moja rysunkowa postać z avataru.
tylko_trochę_inna, poprzeglądaj sobie tematy na forum FS, zwłaszcza te, które zawierają testy. Np. Test Liebowitza: http://phobiasocialis.pl/forapl_redirect...-fs,5.html
Może Ci to pomóc w określeniu faktycznej ilości i skali problemów.
Nie jestem specjalistą, ale moim zdaniem masz wrażliwy (melancholiczny) układ nerwowy. Tak jak większość fobików. Czyni to człowieka podatnym na fobie, lęki, depresje, wszelkie wahania. Dla mnie jest to największym życiowym utrudnieniem i szukam możliwości ustabilizowania swojego umysłu (wierzę, że "melancholik" to nie wyrok!!!)
Powodzenia!
To wspaniale, że zdecydowałaś się szukać pomocy. Od tego zaczyna się wyjście z problemu. Czasem przychodzi taki moment, że człowiek mówi sobie "skończ z tym" i zwraca się po pomoc do innych. Wizyta u psychologa to świetny pomysł - przełamanie się i zwrócenie się po pomoc zazwyczaj jest początkiem faktycznej przemiany. Fobia, prokrastynacja, depresja - to wcale nie są integralne części naszej osobowości, z którymi musimy żyć do końca, lecz demon, który blokuje prawdziwych nas, i którego trzeba pogonić precz . Trzeba się tego pozbyć. Wszystko jest do zrobienia.
I wiem, że w teorii takie słowa fajnie brzmią, a w praktyce brakuje siły woli, jakiejkolwiek siły... Sama to przeżywam. Czasem zdarza się wzlot, gdy mówię sobie "weź się w garść" i biorę się, próbuję być innym człowiekiem, ale... mijają 1-2 dni i wszystko znów jest po staremu. Na długie miesiące. W końcu, gdy zauważyłam, że nie jestem w stanie sama zapanować nad moją fobią (a także prokrastynacją, nawracającymi depresjami, perfekcjonizmem itp.), zwróciłam się do specjalisty. I wierzę, że to był przełom. Wszyscy musimy wierzyć, "być dobrej myśli", jak mówi moja rysunkowa postać z avataru.
tylko_trochę_inna, poprzeglądaj sobie tematy na forum FS, zwłaszcza te, które zawierają testy. Np. Test Liebowitza: http://phobiasocialis.pl/forapl_redirect...-fs,5.html
Może Ci to pomóc w określeniu faktycznej ilości i skali problemów.
Nie jestem specjalistą, ale moim zdaniem masz wrażliwy (melancholiczny) układ nerwowy. Tak jak większość fobików. Czyni to człowieka podatnym na fobie, lęki, depresje, wszelkie wahania. Dla mnie jest to największym życiowym utrudnieniem i szukam możliwości ustabilizowania swojego umysłu (wierzę, że "melancholik" to nie wyrok!!!)
Powodzenia!