03 Paź 2013, Czw 16:44, PID: 366006
Chichotanie jest to reakcja obronna organizmu na zbyt duży stres. Ahh te czasy kiedy było się małym dzieckiem ! biegało się i śpiewało przy obcych ludziach zero stresu zero myślenia ....
Teraz idąc drogą można się bać patrzenia innych choć przecież oni boją się tak samo naszego wzroku.. Każdy tak naprawdę skupia się na sobie i kiedy tobie się wydaje ,że oni patrzą i cię oceniają ,oni tak naprawdę oceniają sami siebie ! Idąc postaraj się zamiast skupiać się na własnym wewnętrznym świecie skupić się na tych osobach Patrz jak są ubrani ,patrz jaką mają mimikę i jak się zachowują ,zacznij obserwować a nie tylko absorbować własne negatywne odczucia.
Strach mija gdy się w niego wejdzie lecz skąd wziąć odwagę by w niego wejść a nie uciekać ? Popatrz na historię innych pełnych obaw ludzi którzy powiedzieli sobie "Zrobię to co chce niech stres będzie ze mną najwyżej się zawstydzę i będę miał uciechę ,że zrobiłem to mimo wstydu".
Nie zablokujesz śmiania się ! Dopóki nie wejdziesz w to czego się najbardziej boisz. Zacznij od czegoś małego ! naprawiaj własne życie. Wiem jak to boli kiedy oddech wpływa na głos i nie jestem w stanie nic wypowiedzieć wiem kiedy całe ciało zaczyna trząść się jak galareta i wiesz co ? Ciało będzie dowodzić ! dopóki nie wejdziesz w ten stres pozwól mu bić w twoim sercu a po około dwóch minutach będziesz już spokojny gdyż strach przestanie być użyteczny.
Życzę ci powrotu do pełni życia nie do normalności ! bo normalność jest nudna
Teraz idąc drogą można się bać patrzenia innych choć przecież oni boją się tak samo naszego wzroku.. Każdy tak naprawdę skupia się na sobie i kiedy tobie się wydaje ,że oni patrzą i cię oceniają ,oni tak naprawdę oceniają sami siebie ! Idąc postaraj się zamiast skupiać się na własnym wewnętrznym świecie skupić się na tych osobach Patrz jak są ubrani ,patrz jaką mają mimikę i jak się zachowują ,zacznij obserwować a nie tylko absorbować własne negatywne odczucia.
Strach mija gdy się w niego wejdzie lecz skąd wziąć odwagę by w niego wejść a nie uciekać ? Popatrz na historię innych pełnych obaw ludzi którzy powiedzieli sobie "Zrobię to co chce niech stres będzie ze mną najwyżej się zawstydzę i będę miał uciechę ,że zrobiłem to mimo wstydu".
Nie zablokujesz śmiania się ! Dopóki nie wejdziesz w to czego się najbardziej boisz. Zacznij od czegoś małego ! naprawiaj własne życie. Wiem jak to boli kiedy oddech wpływa na głos i nie jestem w stanie nic wypowiedzieć wiem kiedy całe ciało zaczyna trząść się jak galareta i wiesz co ? Ciało będzie dowodzić ! dopóki nie wejdziesz w ten stres pozwól mu bić w twoim sercu a po około dwóch minutach będziesz już spokojny gdyż strach przestanie być użyteczny.
Życzę ci powrotu do pełni życia nie do normalności ! bo normalność jest nudna