08 Paź 2013, Wto 19:40, PID: 366640
cephalopagus napisał(a):Kiedy myślę o psychologu widzę troskliwie uśmiechającą się panią/pana, kiwających ze zrozumieniem główkami po każdym w mękach skleconym przeze mnie zdaniu, zerkających co chwilę na zegarek bo nie mogę się wysłowić od 30 minut...
W zasadzie też tak mam więc nie chodzę. Z drugiej strony ja nie potrzebuję mówić o swoich problemach, tak mnie wychowali. Nie da się ukryć, że psycholodzy i psychiatrzy wykonują po prostu pracę ale w każdym zawodzie ceni się profesjonalistów. Jeśli trafisz na takich to powinno być ok.
Cytat:Co do pracy w gazecie, wielkie dzięki za radę ale myślę że to nie dla mnie (szczerze mówiąc nie wiem do jakiej pracy bym się nadawała, chyba przy balsamowaniu zwłok).
Ale ja nie mówię, że masz pracować w gazecie a już na pewno nie od razu w Wyborczej Są przecież portale internetowe, które potrzebują tekstu. W ogóle, o zwłoki też ktoś musi dbać więc jeśli w tym się odnajdziesz to dawaj. Mam nadzieję na jakiś rabat kiedyś
Wiesz, najtrudniej to w życiu coś zacząć ale w końcu coś trzeba robić. Nie lubię głaskania po główce i mówienia, że wszystko będzie dobrze jak weźmiesz swoją pigułkę. Staram się składać konkretne propozycje, rozumiem, że ta z pisaniem nie przypadła ci do gustu ale zachęcam byś spróbowała bo dobrze mi się czyta twoje posty.
Cytat:(też tak macie że nie wiecie gdzie patrzeć, ślinicie się na potęgę a język lata wam na wszystkie strony?)
To chyba normalne. Mi tam zawsze wrzuca ssaka w gębę i jest znośnie